Dwie istoty, a może jedna Splecione ze sobą Przez kosmiczne zrządzenia W szalonym tańcu Złączyły dłonie I nie chciały rozłączyć I nie chciały zapomnieć Wpatrzone w siebie Wpatrzone w nieskończoność Cieszą się sobą Cieszą się tańcem Przez chwilę Zanim czas i wiatr Zawieje znów Dokąd indziej